Z tomiku Józefa Barana „W wieku odlotowym”
„Sierpniowe przesilenie”
sierpień jeszcze przeżywa
swój miodowy miesiąc
pieniąc się puchami ostów
pyszniąc
berłami słoneczników
(co napożyczały
promieni
od słońca
i pomagają
jak umieją
świecić)
wiatr śpi
w koronach drzew
śnią mu się dalekie
obce kraje
Niebieska Księga Nieba
otwarta na białych obłokach
w środku rozdziału Genesis
zapowiada jeszcze tyle intrygujących
zdarzeń
choć chmary wróbli
ciągną już tren po ścierniskach
i słychać wokół
ich radosno głupie
ćwierkanie:
„śmiejmy się
bo to jedyny lek
na przemijanie”
po latach
nie mam nic mądrzejszego
do dodania
Józef Baran z tomiku „W wieku odlotowym”