Strofy i kwiaty dla wszystkich Mam, Mamusiek, Mamć
Nie bez przyczyny Dzień Matki obchodzony jest w najpiękniejszym miesiącu roku – maju. Cała natura skąpana w zieleni oraz wszelkiego rodzaju polnych i ogródkowych kwiatkach podpowiada nam, że trzeba je rwać garściami i zanosić naszym kochanym Matkom. O tym święcie nie zapomina nikt, dlatego stoły – najczęściej w kuchniach domów rodzinnych – rozkwitają kolorami piwonii, rumianków, bzów, kalin, irysów, jaśminów. Często zamiast na stole kwiaty pojawiają się na grobowych płytach. Bywa, że, ze względu na dzielące kilometry, zamiast kwiatów Mamom ślemy „naręcza” wierszy. Zwłaszcza te powstałe z tęsknoty za domem, przemawiają najpiękniej.
Do takich należą utwory nieżyjącej już radłowianki, pani Bogusławy Celarek, która przebywając w Chicago, „odmalowała” w poezji zapamiętany z dzieciństwa, utracony w dorosłości rodzinny raj, a w nim właśnie najdroższą sercu postać Matki.
Dla wszystkich Mam, z życzeniami wszelkiej pomyślności, czułe strofy poetki z Radłowa i ogródkowe kwiatki.
„Dla Matki”
Oby piwonie
tuliły się
ciepło do
Twych rąk,
a polne kwiaty
zrywane wiatrem
słały Ci ścieżki
wśród łąk,
by zboża szumiały
pieśni dożynkowe,
a ciepłe bochny dymiły
na kuchennym stole,
by wiatr łagodnie
czesał Twoje włosy
i układał je
w Dunajcowe fale.
Wiersz z tomiku „Słonecznikowe Zegary”, Chicago 2010.