Cykl: Z kroniki rodu Mazoniów
Przypałacowy ogród w pełnej krasie
Wydeptana ścieżka wiodąca od pałacu do warzywnego ogrodu i sadu świadczy o tym, że w początkach niemieckiej okupacji w dobrach państwa Dolańskich tętniło życie. Nic jeszcze nie zapowiadało czającej się katastrofy. Na zdjęciu autor wspomnień w swojej pierwszej pracy w pałacowym ogrodzie w otoczeniu pracownic. Wypielęgnowane grządki i młode zadbane drzewka w sadzie świadczą o trwałości przedwojennego majątku, widać dobrze zarządzanego przez dworskiego dyrektora lub ekonoma.
Z pewną nostalgią oglądamy ten świat, o którym wiemy, że za chwilę zniknie. Sam pałac też jeszcze taki słoneczny i pełen życia. Nic nie zdaje się wskazywać na zbliżający się nieuchronnie koniec pewnej epoki.